W tym dziale prześwietlamy dla Was warte polecenia powieści kryminalne.
Powieściowy cykl stworzony przez tandem w składzie: Michael Hjorth i Hans Rosenfeldt to przykład solidnych, szwedzkich kryminałów pisanych wedle tajników rzemiosła. Znajdziemy więc w nich spektakularne zbrodnie, morderców, motywacji działań których najczęściej należy szukać w ich skrzywionym dzieciństwie; mamy tu też pokiereszowanego przez życie śledczego (nie policjanta, a psychologa) oraz liczne zawiłości natury osobistej pomiędzy grupą głównych bohaterów.
Izraelski pisarz, Dror A. Mishani, już po raz trzeci zaprasza czytelników do swojego literackiego świata. To świat mroczny, trochę liryczny, a ze względu na usytuowanie akcji dość egzotyczny dla polskiego odbiorcy. Główny bohater serii, komisarz Awi Awraham, ze swoim wiecznym zamyśleniem, niepewnością i wytężoną uwagą, odróżnia się na tle zgrai standardowych powieściowych detektywów. Poza tym, Człowiek, który chciał wszystko wiedzieć jest kawałkiem świetnie napisanej prozy.
Niewielka książka, wielkie odkrycie. Antti Tuomainen to poeta wśród autorów kryminałów. Dawno żadna powieść mnie tak nie uwiodła. Pięknym językiem, liryzmem, trafiającymi w punkt spostrzeżeniami autora. Do tego wszystkiego czytelnik otrzymuje fińskie, urokliwe krajobrazy, intrygującą zagadkę i ciekawie skrojonego głównego bohatera. Nic tylko czytać!
Najpierw był dziarski stulatek, potem bystra analfabetka, a teraz przyszedł czas na mordercę, który zabijać wcale nie zamierza. Słowem, Jonas Jonasson powraca z kolejną szaloną opowieścią, pełną absurdalnego humoru i zwariowanych postaci. To napisana z pazurem komedia kryminalna, w której oberwało się niejednemu.
W ostatniej części kryminalnej trylogii, której początek dał Pan Mercedes, Stephen King wraca do swych korzeni. Autor wmieszał w fabułę motyw działalności sił nadprzyrodzonych, w szczególności telekinezy i telepatii. Koniec warty wymyka się więc próbom klasyfikacji gatunkowej, godnie zamykając cykl, którego głównym bohaterem jest detektyw Bill Hodges.
To już dziewiętnasty tom przygód mojego ulubionego powieściowego detektywa, Johna Rebusa. Kiedy Ian Rankin w 1987 roku wydał Supełki i krzyżyki, w których po raz pierwszy pojawił się edynburski inspektor, pewnie nie spodziewał się, że niemal trzydzieści lat później jego bohater wciąż będzie ścigał złoczyńców. Rebus jest jak wino (choć może w jego przypadku odpowiedniejsze byłoby porównanie do whiskey). Im starszy, tym lepszy.
To już jest koniec trylogii o komisarzu Wiktorze Forście. Finałowym tomem serii Remigiusz Mróz udowadnia, że nie tylko potrafi znakomicie bawić swojego czytelnika, ale i przekazać poprzez literaturę gatunkową głębsze treści. Mróz rozwinął się i dojrzał jako pisarz. Trawers jest jeszcze lepszy niż poprzedzające go Ekspozycja i Przewieszenie.
Alek Rogoziński, ochrzczony mianem księcia komedii kryminalnej, wydał powieść w nowym wydawnictwie, z nowymi bohaterami. Jednak groteskowy klimat, znany nam już z serii przygód pisarki romansów Joanny (Ukochany z piekła rodem i Morderstwo na Korfu ), pozostał w Jak cię zabić kochanie? niezmieniony.
Po sukcesie powieści Jonasa Jonassona o stulatku, który wyskoczył przez okno i zniknął, historie o dziarskich staruszkach pakujących się w tarapaty stały się w literaturze modne. Z tematu skorzystała także szwedzka dziennikarka i pisarka, Catharina Ingelman-Sundberg. Opowieść o Märcie i jej emeryckiej bandzie doczekała się już dwóch kolejnych tomów kontynuacji.
To nie jest historia, do jakich przyzwyczaiła nas Tess Gerritsen, autorka słynnego cyklu thrillerów medycznych z policjantką Jane Rizzoli i patologiem Maurą Isles w rolach głównych. Igrając z ogniem łączy w sobie elementy thrillera i powieści historycznej. Warto poznać to nowe oblicze amerykańskiej pisarki.