Polski kryminał niejedną ma stolicę. Już nie tylko Wrocław ściąga do siebie twórców i fanów gatunku. W obchodzącej 500-lecie nadania praw miejskich Pile tegorocznej wiosny nie witano topieniem marzanny, tylko festiwalem kryminału właśnie.
Na pierwszy ogień rzucono mistrzów retro pióra: Marcina Wrońskiego, twórcę przygód komisarza Zygi Maciejewskiego z przedwojennego Lublina oraz Marka Krajewskiego, zabierającego czytelników w sensacyjną podróż w przeszłość do Breslau i Lwowa. Spotkania autorskie odbywały się w Teatrze Miejskim w Pile, stojącym tuż obok monumentalnego gmaszyska Szkoły Policji. Ta ostatnia była zresztą jednym z głównych organizatorów Kryminalnej Piły, a wykładający w niej Leszek Koźmiński, ekspert w dziedzinie kryminalistycznych badań dokumentów, udzielał się w ciągu całego festiwalu, między innymi prowadząc spotkania z pisarzami.
Drugiego dnia wielbiciele mrocznych wrażeń literackich mieli okazje zobaczyć Pawła Pollaka, którego przepytywała Jolanta Świetlikowska, właścicielka wydawnictwa Oficynka i portalu Zbrodnia w Bibliotece. Autor Kanalii oraz powieści Gdzie mól i rdza jest również tłumaczem literatury szwedzkiej, przełożył między innymi pierwszą część kryminalnej serii Lizy Marklund. Paweł Pollak zaznaczał, że tłumacz nie może ingerować w tekst, nad którym pracuje, nawet jeżeli ten aż się prosi, by poprawić w nim jakieś błędy. Żalił się też, że zawsze podczas pisania martwi go ilość trupów, gdyż ta zazwyczaj podwaja mu się w stosunku do początkowo założonej liczby.
Na zakończenie tego tylko teoretycznie wiosennego (bo za oknem piętrzyły się zwały śniegu) wieczoru pojawił się rodowity pilanin, Ryszard Ćwirlej. Właśnie tego dnia premierę miała jego nowa powieść o poznańskich milicjantach, Śmiertelnie poważna sprawa. Co ciekawe, Autor ujawnił, że swoich PRL-owskich bohaterów już wkrótce zamierza przenieść do roku 2012, kiedy to Poznań przygotowywał się do Euro. Dopytywany, Ćwirlej wyznał, iż jest przekonany, że w każdym z nas gdzieś tam głęboko tkwi morderca, na co siedząca na widowni mama pisarza, głośno wyraziła swoje oburzenie. Pan Ryszard zdradził również, że kiedyś napisał scenariusz filmu pod tytułem Trzy kilometry do raju i nawet zagrał w nim...szefa składnicy złomu.
W piątkowe popołudnie nadszedł najważniejszy moment dla uczestników konkursu na opowiadanie kryminalne z Piłą w tle. Jury w składzie: Jolanta Świetlikowska, Leszek Koźmiński i Marcin Wroński rozdało nagrody szczęśliwym debiutantom, a swoją obecnością uczestników festiwalu zaszczycił nawet sam komendant Szkoły Policji w Pile, inspektor Jerzy Powiecki.
Ostatniego dnia festiwalu Mariusz Czubaj przekonywał, że czytanie kryminałów to dla pisarza uprawiającego ten gatunek psi obowiązek. Przyznał, że w jego przypadku pisanie powieści przypomina cykl porodu: przez cztery miesiące zbiera materiały do książki, kolejne pięć siedzi przed komputerem i stuka w klawiaturę, a po dziewięciu miesiącach rodzi się nowy kryminał. Najnowszym „dzieckiem” Czubaja będzie thriller polityczny, tym razem nie opowiadający o losach profilera z Katowic, Rudolfa Heinza. Autor zdradził też, że uwielbia podsłuchiwać. Najlepiej w pubach typu mordownia, w małych miasteczkach, skąd może zaczerpnąć gotowe już dialogi. Często tego co usłyszy, w życiu nie zdołałby sam wymyślić.
I - last but not least – spotkanie z tandemem – Katarzyną Bondą, pisarką i Bogdanem Lachem, profilerem z katowickiej komendy. Ich znajomość rozpoczęła się dość nietypowo. Bonda, jeszcze jako dziennikarka nachodziła Lacha, wypytując go o tajniki jego zawodu. Ten wyrzucał ją drzwiami, wtedy wracała oknem. Aż nabrał zaufania i od tej pory jest stałym informatorem pisarki, co więcej, stał się pierwowzorem stworzonego przez Bondę bohatera, profilera, Huberta Meyera. Lach z pasją opowiadał o swojej pracy, mówił, że zadaniem profilera jest między innymi zbudowanie taktyki przesłuchania, a taka rozmowa z podejrzanym może przypominać rozgrywkę szachową.
Choć Kryminalna Piła trwała tylko trzy dni, zapewniła uczestnikom festiwalu moc niezapomnianych wrażeń. Teraz pozostaje tylko czekać na przyszłoroczną edycję imprezy, bo przecież gdzie jak nie w mieście o tak zbrodniczej nazwie, w dodatku mogącym pochwalić się Szkołą Policji, ma się odbywać festiwal kryminału?
Festiwal Kryminalna Piła odbył się w dniach 20-22 marca 2013 roku w Pile.