© Kawiarenka Kryminalna
  • Recenzje
  • Konkursy
  • Zapowiedzi
  • Wywiady
  • Podróże
  • Relacje
  • Postacie
  • Różności

Logo Kawiarenki Kryminalnej, design: Damian Matyszczak.

  • Marta Matyszczak, Przepraszam, ja jużx nie żyję
  • Marta Kisiel, Efekt pandy
  • Marta Matyszczak, Świadek śmierci nad Śniardwami

Było ich Czterech

Dodał(a): Damian Matyszczak
Kategoria: Recenzje
Opublikowano: 25 kwiecień 2014
Odsłon: 7783

Nakładem Czarnej Owcy ukazał się wywiad-rzeka, który z założycielami Urzędu Ochrony Państwa przeprowadził dziennikarz radiowy i telewizyjny – Grzegorz Chlasta. Tytułowych Czterech to: Wojciech Brochwicz, Konstanty Miodowicz, Piotr Niemczyk i Bartłomiej Sienkiewicz. O tym, jak przekształcono potężną Służbę Bezpieczeństwa w nową policję polityczną opowiada trzech z nich, gdyż Konstanty Miodowicz zmarł przed ukończeniem książki.

I choć deklaratywnie tematem tego wywiadu pozostają zmiany w służbach specjalnych, to dzięki przedstawieniu szerokiego tła polityczno-społecznego można tę rozmowę uznać za przyczynek do najnowszej historii RP.czterech

Pod względem struktury, książkę tę stanowi siedemnaście hasłowo nazwanych rozdziałów, poprzedzonych przedsłowiem i uzupełnionych biogramami oraz archiwalnymi fotografiami. Podział ten jest bardzo umowny – kilka rozdziałów bardzo lapidarnych mogłoby zostać połączonych w jeden obszerniejszy tematycznie i objętościowo.

Na początku poznajemy schyłkowy PRL - zmagania rozmówców, aktywnych opozycjonistów, z rozbudowaną, liczącą 25 tys. funkcjonariuszy i wspomaganą rzeszą około 70 tyś. informatorów machiną SB. Poznajemy barwne historie z czasów działalności Anarchisty, Poety i Pacyfisty – jak Chlasta etykietuje bohaterów książki -  w Solidarności, Niezależnym Zrzeszeniu Studentów i ruchu Wolność i Pokój. W rozdziale o pochodzeniu społecznym czytelnik dowiaduje się, że obecny szef MSW to prawnuk samego Henryka Sienkiewicza, a Piotr Niemczyk dementuje plotki o swoim pokrewieństwie z Feliksem Dzierżyńskim. Następnie przenosimy się już w klimat labiryntu korytarzy ponurego gmachu resortu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie.

Rozmówcy Chlasty podkreślają, że do pracy w resorcie nakłoniła ich postawa i osobowość Krzysztofa Kozłowskiego. To właśnie jemu pierwszy niekomunistyczny premier, Tadeusz Mazowiecki, w lutym 1990 roku kazał (sic!) objąć stanowisko podsekretarza stanu w MSW, kierowanym wciąż przez gen. Czesława Kiszczaka i rozpocząć reformę aparatu bezpieczeństwa. To Kozłowski zaprasza młodych, długowłosych anarchistów z organizacji Wolność i Pokój do udziału w tej misji. By ją rozpocząć, musieli oni zostać... funkcjonariuszami Milicji Obywatelskiej, o paradoksie!

O tym, że był to czas hochsztaplerki, improwizacji i wariackich papierów, niech świadczy relacja Brochwicza z jego rozmowy z Sienkiewiczem, objaśniająca jak trafił do UOP:

I Bartek pyta: Co porabiasz? Odpowiadam: Handluję dywanami. A Ty?. Pracuję w służbach specjalnych. Może byś dołączył? (...) Tydzień później już byłem w MSW. (G. Chlasta, Czterech, s. 71).

W innym miejscu ten sam rozmówca, z rozbrajającą szczerością konstatuje:

Byłem już po szkole w Kiejkutach. Sam się tam zgłosiłem. Pomyślałem, że muszę skończyć jakąś szkołę oficerską. A najlepsza była szkoła oficerów wywiadu. (G. Chlasta, Czterech, s. 194).

W kolejnych rozdziałach padają też trudne pytania - o sprawę instrukcji 0015, szafy pułkownika Lesiaka i inwigilacji partii prawicowych. W rozdziale Spisek pułkowników Chlasta wypytuje o bezpośredni udział Brochwicza i Miodowicza w sławetnej sprawie Anny Jaruckiej. Czytelnicy liczący na jakieś nowe fakty czy ekspiacje, poczują się rozczarowani odpowiedziami. Całość rozmowy kończy omówienie tego, jak Czterech po formalnym rozstaniu się ze specsłużbami, odnalazło swoje miejsce w życiu.

Wywiad czyta się jednym tchem. Niektóre opowieści bohaterów mogą jednak rozczarowywać, jak wtręty pełne wódczanego kombatanctwa o próbie naśladowania pułkownika Januszajtisa, czy o planie obrony budynku ministerstwa przed postkomunistami przy użyciu jednego pistoletu. Niesmak budzi swoista denuncjacja Brochwicza o gigantycznych premiach dla pracowników Narodowego Banku Polskiego i nonszalancji na koszt podatników.

Czterech stanowi bardzo cenny wkład w poznanie najnowszej historii polskich służb specjalnych. Tym cenniejszy, że przekazany z pierwszej ręki, od osób bezpośrednio tworzących podwaliny pod nowy kształt cywilnych specsłużb demokratycznego państwa, ale i aktywnie uczestniczących w ich późniejszych działaniach. Lektura wręcz obowiązkowa.

Grzegorz Chlasta

Czterech

Czarna Owca

Warszawa, 2014

288 s.

Damian Matyszczak
Poprzednia strona: Adwokat też morderca Poprzednia Następna strona: Rejs kryminalną Łodzią Następna
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Strona główna
  3. Recenzje
  4. Było ich Czterech

Popularne

  • Strona główna
  • Królowa jest tylko jedna – Agata Christie
  • Herkules Poirot
  • Lisbeth Salander
  • Pisarz, który igrał z ogniem – Stieg Larsson

Podobne

  • Epos o Gilgameszu
  • Seks, kasa i władza
  • Zgniłe tajemnice
  • Modny kryminał
  • Konkurs wraz z Ingrid Hedström

Polecamy

  • Marta Matyszczak - Przepraszam, tu był trup
  • Marta Matyszczak, Kryminały pod psem
  • Marta Matyszczak, Kryminały z pazurem
Copyright © 2013-2025
Kawiarenka Kryminalna
Wszystkie prawa zastrzeżone
O nas Polityka prywatności Mapa strony Kontakt