Okładka Ostrze. Mroki Kopenhagi, Anne Mette Hancock.

„Ostrze” to pierwszy tom kryminalnej serii autorstwa duńskiej pisarki Anny Mette Hancock. A w nim ciekawa i skomplikowana zagadka kryminalna, trudny i ważny problem społeczny, zaangażowani i zdeterminowani w dojściu do prawdy bohaterowie. Do tego w przerwie od pogoni za mordercami zwiedzamy kopenhaskie atrakcje turystyczne: Amalienborg, operę na wyspie Holmen czy plac Kongens Nytorv.

To powieściowy debiut autorki – historyczki i dziennikarki z wykształcenia. Zawodowe zainteresowania Anny Mette Hancock są wyraźnie obecne w książce. Główną bohaterką jest dziennikarka, a kulisy działania redakcji prasowej zajmują istotne miejsce w fabule.

Centralnym punktem kryminalnej intrygi jest sprawa morderstwa młodego prawnika Christoffera Mossinga – zamożnego wziętego adwokata renomowanej kancelarii znaleziono z poderżniętym gardłem. O zabójstwo zostaje oskarżona Anna Kiel, którą zarejestrowały kamery monitoringu, gdy wchodziła do rezydencji Mossinga z nożem do filetowania w ręku. Kobieta jednak zapada się pod ziemię i śledztwo utyka w martwym punkcie.

Po kilku latach dochodzi do przełomu w sprawie. Dziennikarka gazety „Demokratisk Dagblad” Heloise Kaldan otrzymuje listy z zagadkowymi wierszykami. Koperty są opatrzone stemplami pocztowymi z Cannes i Lyonu. Nadawcą jest Anna Kiel, która prosi Kaldan, by przyjrzała się sprawie Christoffera Mossinga.

Policja wznawia śledztwo, które prowadzi starszy aspirant Eric Schafer. Partneruje mu Lisa Augustin, dwudziestoośmioletnia policjantka z ciętym językiem i przaśnym stylem bycia. Partie dialogowe, w których ten duet się przekomarza, nie szczędząc wzajemnych złośliwości, dostarczają sporej dawki humoru. To dobra odskocznia od mrocznego, brutalnego i gęstego klimatu dominującego w „Ostrzu”.

Zatem za rozwiązanie zagadki kryminalnej biorą się trzy strony: policja, która prowadzi oficjalne dochodzenie, Kaldan ze swoim nieformalnym śledztwem dziennikarskim oraz podsuwająca kolejne poszlaki Anna Kiel. Wychodzi na jaw, że śmierć Mossinga jest ledwie rykoszetem nielegalnego procederu, w który zamieszane są duńskie elity biznesowe. Czy upór zdeterminowanych w walce o sprawiedliwość bohaterów wystarczy, by zniszczyć parasol ochronny tworzony przez duże pieniądze i koneksje, który od lat zapewnia bezkarność złoczyńcom?

Hancock potrafi zaskakiwać czytelnika. Gdy już wydaje się, że intryga zostanie definitywnie rozwiązana, autorka wywraca wszystko do góry nogami.

Pisarka przekonująco odmalowuje tajniki zawodu dziennikarza. Na przykład Heliose Kaldan dotkliwie przekonuje się na własnej skórze o cenie za choćby chwilową utratę czujności w stosunku do źródeł informacji. Za zbyt nieostrożną pogoń za sensacyjnym newsem płaci nie tylko sama dziennikarka, ale i cała redakcja.

Na koniec ciekawostka. Istotnym aspektem zagadki kryminalnej przedstawionej w „Ostrzu” jest specyficzna roślina. To dziwidło olbrzymie, które wydziela zapach... rozkładającej się padliny. Po literackiej wizycie w ojczyźnie Andersena czytelnicy mogą się udać do Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Kilka dni temu zakwitł tam trupi kwiat. Wszyscy chętni będą więc mieli możliwość porównania książkowego opisu tej przyrodniczej osobliwości ze stanem faktycznym. To jedyny egzemplarz w Polsce i jego pierwsze kwitnienie!

Anne Mette Hancock

„Ostrze. Mroki Kopenhagi”

przeł. Edyta Stępkowska

Wydawnictwo MOVA

Białystok, 2021

373 s.