© Kawiarenka Kryminalna
  • Recenzje
  • Konkursy
  • Zapowiedzi
  • Wywiady
  • Podróże
  • Relacje
  • Postacie
  • Różności

Logo Kawiarenki Kryminalnej, design: Damian Matyszczak.

  • Marta Matyszczak, Przepraszam, ja jużx nie żyję

Spisek w państwie duńskim - Jens Henrik Jensen, Zamrożone płomienie

Dodał(a): Damian Matyszczak
Kategoria: Recenzje
Opublikowano: 08 wrzesień 2019
Odsłon: 1103
Okładka Jensa Henrika Jensena.

To trzecia i zarazem ostatnia już odsłona przygód duńskiego ekskomandosa Nielsa Oxena. Protagonista, uznany za zmarłego w poprzednim tomie (pt.„Mroczni ludzie”), wraca do gry. Musi wyrównać rachunki z prześladującą go organizacją Danehof. Członkowie tej tajnej loży trzymającej w kraju władzę nie próżnują. Zwierają szeregi do finałowej potyczki. W zwieńczeniu swojej serii Jens Henrik Jensen serwuje czytelnikom fabularny rollercoaster.

W końcówce „Mrocznych ludzi” w trakcie szalonej rejterady Oxen zostaje ostrzelany, a łódź, którą płynął, zatopiona. Zwłok nie udaje się odnaleźć, jednak w oczach opinii publicznej renegat nie żyje. Adwokaci rozdysponowali już jego spadek. Po weteranie ostały się tylko medale, a wśród nich najwyższe, unikatowe odznaczenia państwowe. Dostał je za męstwo wykazane podczas misji wojskowych, między innymi na Bałkanach i w Afganistanie.

Tymczasem Niels wychodzi z opresji cało. Ląduje na szwedzkim wybrzeżu, liże rany i zastanawia się, co dalej począć ze swoim życiem. Jensen sięga po sprawdzony uprzednio schemat z wykorzystaniem motywu fałszywej tożsamości. Oxen vel Adrian Dragos korzysta więc z gościnności swojego anioła stróża Tessy, czyli Theresy Lovgren. Komandos jest w nie najlepszej kondycji. Usypia swoją czujność. Kobietę dziwi, że przyjęty pod jej dach obywatel Rumunii na co dzień okrutnie kaleczący angielszczyznę podczas nocnych koszmarów (wciąż nie uporał się z traumami przeszłości, które nazywa Siódemką) pięknie peroruje językami Hamleta i Andersena.

Oxen nie ma już polisy ubezpieczeniowej w postaci materiałów kompromitujących adwersarzy z Danehofu. Za to ma dosyć ukrywania się. Rzuca więc wszystko na szalę. Chce dopaść swoich wrogów, zniszczyć ich i odzyskać dawny spokój. W pierwszym kroku udaje się z wizytą do Anglii, gdzie szuka najemników odpowiedzialnych za egzekucję swojego poprzedniego pomocnika, staruszka zwanego Rybakiem.

O tym, jak mściwi potrafią być członkowie Danehofu, boleśnie przekonuje się przyjaciółka Oxena, Margrethe Franck. Wyrzucona z pracy w Policyjnej Służbie Wywiadowczej, nie może znaleźć godziwej posady. Para się sprzątaniem, ale gdy tylko zaczepi się gdzieś na dłużej, z miejsca przytrafiają jej się kłopoty i znów ląduje na bruku. Mimo wszystko humor jej dopisuje i śmieje się w duchu, że w wieku 39 lat przyszło jej debiutować w roli kasjerki w markecie Netto. Wespół z Axelem Mossmanem, którego roznosi energia na przymusowej emeryturze, wspomagają Nielsa w konfrontacji z dawnymi wrogami.

Powieść jest obszerna, ale podzielona na krótkie rozdziały, co dynamizuje lekturę. Fabuła w atrakcyjny sposób eksploatuje bardzo modne w kryminale teorie spiskowe. Jensen sprawnie sięga po fakty z historii państwa duńskiego i kreuje omnipotentnego i niebezpiecznego antagonistę. Otóż Danehof uzurpuje sobie władzę na mocy uświęconej tradycji i dzięki szczególnym cechom swoich członków. Szlachetnie urodzeni, bogaci i szalenie wpływowi czują się predestynowani do zakulisowego kierowania losami kraju, w kontrze do oficjalnego establishmentu. Przypominają wydział zamiejscowy flemingowskiej organizacji Widmo, którą ciągle zwalcza James Bond.

W moim odczuciu za często i zbyt obszernie autor przypomina wydarzenia z początkowych dwóch tomów. Z drugiej strony, dzięki temu zabiegowi po „Zamrożone płomienie” mogą bez obaw sięgnąć czytelnicy nieobeznani z perypetiami Oxena. Napięcie rośnie z kartki na kartkę, aż do toczącej się na jeszcze wyższych obrotach kulminacji. Spragnieni odpowiedzi na kluczowe pytanie o elementarną sprawiedliwość dla Oxena będą musieli poczekać na jej uzyskanie do samego końca.

Jens Henrik Jensen

„Zamrożone płomienie”

przeł. Edyta Stępkowska

Editio Black

Gliwice, 2019

562 s.

Damian Matyszczak
Poprzednia strona: Trup w trupie - Przemysław Borkowski, Widowisko Poprzednia Następna strona: Telewizja bez retuszu - Aleksandra Marinina, Śmierć nadeszła wczoraj Następna
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Strona główna
  3. Recenzje
  4. Modny kryminał

Popularne

  • Strona główna
  • Królowa jest tylko jedna – Agata Christie
  • Herkules Poirot
  • Lisbeth Salander
  • Pisarz, który igrał z ogniem – Stieg Larsson

Podobne

  • Panna Marple
  • Dylematy książkowego mola: e-booki, banialuki i zbuki
  • Opętanie
  • Kryminalna chemia
  • Sherlock totalny

Polecamy

  • Marta Matyszczak - Przepraszam, tu był trup
  • Marta Matyszczak, Kryminały pod psem
  • Marta Matyszczak, Kryminały z pazurem
Copyright © 2013-2025
Kawiarenka Kryminalna
Wszystkie prawa zastrzeżone
O nas Polityka prywatności Mapa strony Kontakt