By uśpić czujność przeciwnika, czy też zdobyć zaufanie kandydata do werbunku, tajne służby gotowe są na wiele. Także na zastosowanie tak zwanych miłosnych pułapek. Zaświadcza o tym piętnaście zebranych przez Sebastiana Rybarczyka historii, zaczerpniętych z annałów światowego szpiegostwa, których bohaterowie, idąc bezwiednie za głosem serca, schodzili na manowce.

Najtajniejsza broń wywiadu prezentuje ciekawe ujęcie tematu szpiegostwa pod kątem, który w literaturze przedmiotu nie został jeszcze wystarczająco opisany. Wyjątkiem jest pozycja skreślona przez Jana Lareckiego, pod jakże wymownym tytułem W Służbie Jej Seksualnej Mości. Bo jak się okazuje, do pobudek, które skłaniają ludzi do zdrady ojczyzny, można zaliczyć nie tylko pieniądze, przekonania ideologiczne czy niezaspokojone ego. Miłość i seks są równie skuteczne.

Gros opisanych w książce bohaterek i bohaterów pracowało na rzecz ZSRR lub Federacji Rosyjskiej. Wyjątek stanowią agentki izraelskie: Erika Chambers i Marie Claude-Magal. Pierwsza uwiodła słynnego terrorystę palestyńskiego, Alego Hassana Salameha. Drugą z nich Mossad wykorzystał, by zlikwidować irackiego inżyniera, poruczonego przez Saddama Husajna do budowy bomby atomowej.

bron wywiadu

Najwięcej miejsca Rybarczyk poświęcił tak zwanej piątce z Cambridge. Kim Philby, Guy Burgess, Anthony Blunt, Donald Maclean i John Cairncross przez lata szpiegowali dla Związku Radzieckiego, dając mu wgląd w największe sekrety Wielkiej Brytanii, jak i USA. Uznano to za największą wpadkę w historii służb wywiadowczych państw Zachodu.

Autor przytacza też mniej znane persony zamieszane w rozgrywki wywiadowcze. Poznajemy Elizabeth Bentley, która przez lata szpiegowała dla ZSRR, a po śmierci swojego kochanka poszła na współpracę z FBI i wsypała ponad osiemdziesięciu Amerykanów pracujących dla Sowietów. Cennym źródłem informacji bywały też sekretarki, jak na przykład Judith Coplon, z pozoru zupełnie przeciętna pracownica Departamentu Sprawiedliwości w sekcji rejestrującej obcych agentów, a w rzeczywistości szpieg pracujący na zlecenie NKWD.

Temat publikacji jest ciekawy, niestety w książce aż roi się od literówek. Przekręcone nazwiska, nazwy firm i państw, zjedzone końcówki, czy nieprawidłowo odmienione wyrazy to zjawiska, które nie powinny mieć miejsca. Gdzie podziała się korekta?

Autor połączył ze sobą dwa intrygujące tematy: seksu wiodącego ludzi w szpony smutnych panów w ciemnych płaszczach oraz historii szpiegowskich, które opisał przystępnie i w sposób ciekawy. Miłośnicy potyczek wywiadowczych z romansowymi wątkami w tle znajdą tu coś dla siebie.

Sebastian Rybarczyk

Najtajniejsza broń wywiadu

Fronda

Warszawa, 2015

264 s.